piątek, 8 kwietnia 2011

NIEUDANY MAJONEZ

Często sama robię majonez. Jednak na początku nie zawsze udawał mi się.
Zauważyłam, że dodawałam za dużo oliwy, no i za szybko go wlewałam.
I tak metodą prób i błędów nauczyłam się jak uratować mój majonez.
Nie wyrzuciłam go jednak, tylko zrobiłam nowy, już dobry i żeby nie zmarnować tego nieudanego wolno po łyżce dodawałam go do tego dobrego.
Na końcu dodałam jedno żółtko.
Majonez był pyszny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz